Faer

Olist

Wzieła łyk herbaty i odpowiedziała - W tym zamku od niedawna. Poprzednio mieszkałam w innym pałacu... Ten jest nowo wybudowany.

Szklany Kruk

Rozumiem... rozejrzał się ponowie, po czym, zanim wziął łyk herbaty, spytał się: Słodzona?

Olist

Nie. - powiedziała i podała mężczyźnie złotą cukiernicę.

Szklany Kruk

Posłodził swoją herbatę, po czym odłożył cukiernicę na stolik i wypił łyk herbaty... W końcu odezwał się; Mozesz coś opowiedzieć o swoim starym domu?

Olist

Co tu dużo mówić... Była to dosyć przytulna siedziba, lecz po wielokrotnuch napadach została doszczętnie zburzona... - odparła.

Szklany Kruk

Napadach? - zaciekawiony spytał ją.

Olist

Tak. - odpowiedziała. Nie mogła zrozumieć zdziwienia męzczynzny.

Szklany Kruk

Możesz coś o nich opowiedzieć, jeśli oczywiście chcesz... - delikatnie proponuje jej jakby pytając o to.

Olist

Nie mam zbytnio ochoty do opowiadania tragicznych wydarzen....

Szklany Kruk

Hmm... rozumiem... - po czym zmienia tor rozmowy Tak w ogóle - dlaczego tamta pani mogła ciebie zaatakować w Gospodzie pod Czarnym Wilkiem?

Olist

Nie wiem, co jej "odbiło", że to zrobiła. Może miała taki kaprys...

Szklany Kruk

Hm... kobieta zmienną jest... - grzecznie odparł, po czym pociągnął kolejny łyk herbaty z filiżanki.

Olist

Zrobiła dziwną minę. Jesteś zmęczony? - zapytała.

Szklany Kruk

Ja? Skądże... a czym miałbym? - odpowiedział krótko.

Olist

Nie, tak się pytam... - odpowiedziała i wzięła łyk herbaty.

Szklany Kruk

Zastanowił się przez chwilkę, po czym spytał: - Czy coś może wiadomo o nadchodzących wydarzeniach w mieście?

Olist

Tak, niedawno wpadłam na pomysł urządzenia turnieju rycerskiego. *Już wiecej mu nie zdradzę*.

Szklany Kruk

Rycerskiego, powiada pani... - wziął łyk herbaty, po czym dokończył: Hm... nie widzę w krainie zbyt dużo rycerzy...

Olist

Nie tylko rycerz moze wziąść udział w turnieju rycerskim... - powiedziała z przekąsem.

Szklany Kruk

{i] Rozumiem... no ale co ta turniej rycerski, skoro nie ma w nim rycerzy.... [/i] - grzecznie odparł.

Olist

Są, chyba trójka... - powiedziała z lekkim uśmiechem.

Szklany Kruk

Hm... trójka... No, ale tylko trójka rycerzy na cała masę innych uczestników - odpowiedział, po czym pociągnął kolejny łyk herbaty.

Olist

Kończmy juz ten temat. Nie mogę ci juz więcej zdradzić... Wstała i podeszła do okna. Uchyliła je, ponieważ zrobiło się jej duszno.

Szklany Kruk

Rozumiem... -opdowiedział, po czym zrobiło mu się duszno. Dopił do końca herbatę, po czym odłożył filiżankę z kubkiem na stolik i zastanawia się, co mówić dalej...

Olist

Trochę późno... - powiedziała. Może przygotować ci sypialnię gościnna? - zapytała.