Faer

Skylii

Niewiedziała dokładnie co ma odpowiedzieć, więc nie odpowiedziała tylko wpatrywała się w złociste łany zbóż.

Nerisse

Zapadła niezręczna cisza, której Nerisse zbytnio nie lubiła dlatego szybko rzuciła pytanie - Wiem, z eto dziwnie zabrzmi, ale mam pytanie. Czy Ty szukasz miłosci w tym mieście?

Skylii

Raczej nie, chcę odpocząć od przykrych rozczarowań wpatrywała się nadal w przestrzeń A ty ? zapytała oschle

Nerisse

*Hmmm....* Zamysliła się, po czy odpowiedziała - Trudne pytanie ale... Nadal myślała nad odpowiedzią. Przyjechałam tu oderwać się od mojej przykrej przeszłości, ale poznie kogoś kto byłby mi bliski napewno by mi nie zaszkodziło.

Skylii

A co myślisz o Raalvenie N'tervalenie ? *może to zbyt śmiełe...* czekała na reakcję towarzyszki.

Nerisse

Nikomu tlyko tego nie mów. Raalven mi sie podoba. Spotkałam go już kilka razy i sądzę, że to bardzo miły i przystojny mężczyzna. A Tobie podoba sie?

Skylii

Może i jest przystojny, ale nie podoba mi się... *ciekawe co by było gdybym jej powiedziała, że mi się podoba ... ale niebędę jej robić przykrości.*

Nerisse

*Hmmm...* Może kiedyś coś miedzy nami będzie...

Skylii

Niczego nie można być pewnego w życiu oprucz śmierci... cxhwilę się zastanowiła Ale mam nadzieję, że będziesz szczęśliwa po raz pierwszy od przybycia w to miejsce spojrzała na Nerisse i uśmiechnęła się.

Nerisse

Neirsse także się usmiechnęłą. Wstała z otrzepała swoją piękna suknie. Moż wjedziemy konno na jakiś szczyt?

Skylii

Niemam na to ochoty, chętnirj bym pojeździła po polach, spokojnie popatrzyła na swego rumaka.

Nerisse

Dobrze. Wsiadła więc na Tornado i zaczęła kłusowac na nim wsród złotych pól.

Skylii

Powoli stała, aby za chwilę szybkimi ruchami odwiązać konia. To teraz sobie pojeździmy powiedziała pieszczotliwie do konia, po czym na niego wsiadła i kłusem pogoniła za Nerisse.

Nerisse

Jak czujesz sie na swoim koniu? - zapytała. Która raz siedzisz już w siodle?

Skylii

Chyba jakiś trzeci raz, w moim rodzinnym mieście raczej nie jeździliśmy na koniach. *oby tylko nie spaść !*

Nerisse

Aha, muszę powiedzieć, że jak na trzeci raz to bardzo dobrze ci idzie. Ja jeżdżę przez całe życie. *Oby tylko nie pomyślała, że się chwalę.*

Skylii

To dobrze, każdy musi mieć dyscyplinę w której jest najlepszy lekko sie uśmiecnęła.

Nerisse

Westchnęła. Wiem, że to trochę niefer, ale może się pościgamy konno? - zaproponowała.

Skylii

Nie, może sie wydawać, że mi dobrze idzie, ale nieczują sie za pewnie na koniu zastanowiła się ale jeśli chcesz to możesz troszkę szybcie jechć ja się nie obrażę

Nerisse

Dziękuję. - powiedziała. Troszke pogalopuje. Słyszałam, że niedługo będą zawody w jeździe konnej. Musze troszkę potrenować.

Skylii

To trenuj ! krzyknęła za nią, zwolniła troszkę z tępa i spokojnie zwiedzała okolicę ...

Nerisse

Obejrzała się za siebie i krzyknęła - Ty tez weź udział. Masz duże szanse!

Skylii

*Na ostatnie miejsce* pomyślała ze smutkiem Nie masz racji ! krzyknęła drżącym głosem. Przyśpieszyła i weszła w galop, jakby chciała sprawdzić na co ją stać i jej konia.

Nerisse

Zawróciła i zaczęła jechać w kierunku Skylii. Gdy wreszcie stanęła obok niej powiedziała - Nie przesadzaj! Masz wielkie szanse na drugie miejsce. Ja nie jestem w najlepszej formie. A trzeba przyznać, że nikt nie wygra z Olist...

Skylii

Jeśli ty nie wygrasz z Olist, to ja też tego nie zdołam zrobić ! krzyknęla zatrzymując sie.