Faer

Skylii · Wysłany: Czw 12:34, 01 Mar 2007 Temat postu: Rzeka Hope

[link widoczny dla zalogowanych]
Rzeka Hope jest spokojna, zadziwia swą łagodnością i płynie niebywale cicho. Każdy kto chce się odprężyć, zastanowić się nad swoimi sprawami lub wyciszyć, właśnie nad tą rzeką może to zrobić. W jej pobliżu rozciąga się przyjemnie chłodny lasek, w którym można usłyszeć śpiewy ptaków i odgłosy żyjących tam zwierząt. Istnieje również legenda związana z tą rzeką. Powiadają, że w grocie na dnie, zamieszkał straszliwy potwór, który od wielu wieków żył w samotności. Dawni mieszkańcy osady, która znajdowała się w miejscu gdzie teraz wznosi się miasto Faer, naśmiewali się z brzydoty potwora. Wtedy znienawidził ludzi i każdego człowieka, który stanął nad brzegiem rzeki i zaczął się śmiać, potwór zamieniał w kamień, po czym ciągnął skamieniałego, do swej groty. Nic nie wskazuje na prawdziwość tej legendy a nawet jeśli, to do tej pory nikt tego nie sprawdził. Wielbicieli pięknych widoków ta legenda nie odstrasza, jednak nad rzeką nie słyszy się głośnych śmiechów, choć brzeg rzeki jest ulubionym miejscem spotkań mieszkańców okolicznego miasta.

Olist · Wysłany: Śro 19:33, 28 Mar 2007 Temat postu:

Przyprowadziła mężczyznę nad rzekę. Stanęła przy jej brzegu i zaczęła sie jej dokładnie przyglądać, chwilę po tym powiedziała - Prawda, że tu pięknie ?Dawno tu nie byłam.

Szklany Kruk · Wysłany: Śro 19:37, 28 Mar 2007 Temat postu:

W końcu dotarł do tego miejsca... Przyjrzał się tej owej rzece, a potem na Olist i odpowiedział:
- Być może jest tu pięknie, ale musiałbym tu więcej bywać... Na razie mogę stwierdzić, ze jest ładne...

Olist · Wysłany: Śro 20:25, 28 Mar 2007 Temat postu:

Popatrzyła stanowczo na Raalven'a i powiedziała - Jeszcze się o tym przekonasz. Stanęła pod jakimś rozłożystym drzewem i zaczęła wesoło nucić jakąś piosenkę.

Szklany Kruk · Wysłany: Śro 21:31, 28 Mar 2007 Temat postu:

Podszedł do Olist na odległośc kilku metrów, po czym odparł:
- Być może...
Próbuje się przysłuchać w śpiew Olist.

Olist · Wysłany: Czw 15:04, 29 Mar 2007 Temat postu:

Przestała nucić pieść i usiadła tuż nad rzeką na świerzej, któtko strzyzonej trawie. Szkoda, ze najlepsze chwile w życiu nie trwaja dłużej... - tu urwała. Zamoczyła stopy w rzece Hope.

Szklany Kruk · Wysłany: Czw 17:50, 29 Mar 2007 Temat postu:

Przygląda się siedzącej nad rzeką Olist, Po dłuższej chwili ściagnąl swój łuk i kołczan z pleców, położył na ziemi, po czym, przysiadł koło metr od niej (nie mocząc nóg), zaraz potem powiedział:
- Pani lubi tu przebywać często?

Olist · Wysłany: Czw 17:54, 29 Mar 2007 Temat postu:

Tak, to jedno z moich ulubionych miejsc, które często odwiedzam, lecz niedawno to zaniedbałam. - spojrzała na Raalven'a.

Szklany Kruk · Wysłany: Czw 18:17, 29 Mar 2007 Temat postu:

Spogląda raz po raz na Olist, po czym coś jeszcze powiedział:
- Skoro pani mnie tu przyprowadziła, to może pani opowiedzieć o tym, co pani robi w mieście zazwyczaj? Oczywiście, jeśli pani pozwoli...

Olist · Wysłany: Czw 18:23, 29 Mar 2007 Temat postu:

Powiem tylko tyle, że kiedyś cały czas spędzałam bawiąc się, a teraz nie jest już tak jak przedtem. Wiem... Moje życie nie jest ciekawe... Napewno myślałeś, ze moja odpowiedź będzie bardziej interesująca. Przepraszam, że Cie zawiodłam.

Szklany Kruk · Wysłany: Czw 18:27, 29 Mar 2007 Temat postu:

- Hm... Ta wypowiedź, wbrew pozorom, jest dla mnie interesująca. Nietypowa, ale też oryginalna. Na twoja korzyść...
Przez chwilę szukal kolejnych słów, a gdy je znalazł, to dodał:
A ja dokładnie spędzałaś czas, "bawiąc się"? - pyta z zaciekawieniem.

Olist · Wysłany: Pią 7:18, 30 Mar 2007 Temat postu:

Wspólnie z moimi przyjaciółmi, którzy wynieśli się już z miasta urządzaliśmy turnieje, w których byliśmy zawodnikami. - powiedziała z zaciekawieniem co odpowie mężczyzna.

Szklany Kruk · Wysłany: Pią 16:58, 30 Mar 2007 Temat postu:

- Turnieje? O turnieje rycerskie ci chodzi? - spytał z zaciekawienem, lekko interesując się tym, co Olist mu opowiada.

Olist · Wysłany: Pią 17:03, 30 Mar 2007 Temat postu:

Ciekawy pomysł, lecz ale to były turnieje magiczne - jestem magiem. - przyglądała się mężczyźnie.

Szklany Kruk · Wysłany: Pią 17:46, 30 Mar 2007 Temat postu:

Magiem? A dokładnie o jakiej specjalizacji? - spytał się, widocznie jest zaciekawiony sprawami magii, choć zazwyczaj jest tropicielem.

Olist · Wysłany: Pią 18:59, 30 Mar 2007 Temat postu:

Zaczęła myśleć, po czym powiedziała - jestem Magiem o wszechstronnej specjalizacji.

Szklany Kruk · Wysłany: Sob 7:21, 31 Mar 2007 Temat postu:

- Hm... rozumiem. - odpowiedział, po czym zamyślił się nad tym, co dalej powiedzieć.
W końcu coś wymyślił i zamienił w słowa:
- A dlaczego twoi przyjaciele wyjechali?

Olist · Wysłany: Sob 17:29, 31 Mar 2007 Temat postu:

Nie wiem, tak wyszło. Spojrzała w kierunku zamku, po czym swój wzrok przeniosła na towarzysza.

Pethirael · Wysłany: Sob 17:34, 31 Mar 2007 Temat postu:

Idąc brzegiem rzeki, zauważył Olist z pewnym mężczyzną. Podszedł bliżej. -Witam pana.- odparł, po czym ukłonił się przybyszowi.-Jestem Pethirael. Jego błękitne, a zarazem tajemnicze oczy wpatrywały się w mężczyzne. Uśmiechnął się lekko. -Co pana do nas sprowadza?

Szklany Kruk · Wysłany: Sob 17:35, 31 Mar 2007 Temat postu:

Hm... Rozumiem... - odparł deliaktnie, po czym zastanawia się co powiedzieć.
Po dłuższej chwili, zauważajac pewnego pana, mówi:
- Mnie? Eee... można powiedzieć, że przybyłem do miasta, gdyż szukam miejsca dla siebie na świecie

Olist · Wysłany: Sob 17:40, 31 Mar 2007 Temat postu:

Bez zastanowienia odpowiedziała - Tak, woda w tej rzece jest ciepła. Spojrzała na Pethirael, wstała - Witam. Uśmiechnęła się promiennie.

Pethirael · Wysłany: Sob 17:44, 31 Mar 2007 Temat postu:

-Olist, potrzebuję twojej pomocy w karczmie, pozwolisz?-Odrzekł do Olist, po czym zwrócił się do mężczyzny.-Najmocniej przepraszam.-Ukłonił się i poszedł z Olist w stronę zamku.

Szklany Kruk · Wysłany: Sob 17:48, 31 Mar 2007 Temat postu:

Odprowadził wzrokiem parę, po czym patrzy sobie na powierzchnię rzeki.

Scarlett

przybiegła na brzeg rzeki smiejąc się radośnie i rzucając patyk swojemu wilczurowi zupełnie nie zauważając, ze ktoś oprócz niej znajduje się w tym miejscu..... Po kilkunastu minutach zabawy ze zwierzęciem usiadła na trawie głaszcząc wilczura po łbie i przeczesując palcami jego sierść.. Nagle pies zerwał się dostrzegłwszy nieznajomego poczym podbiegł do niego machając radośnie ogonem i rzucając sie na mężczyznę próbując przy okazji polizać go po twarzy

Szklany Kruk

Spogląda na wilczura, będącego tuż koło niego, po czym leeko się odsuhnął... Po dłuższej chwili postawił rękę na jataganie, będąc na wszelki wypadek przygotowany, cały czas siedząc.